CHANEL Rose Fission
Dziś przychodzę do Was z prawdziwą perełką.
Mój pierwszy, i pewnie ostatni ;D lakier CHANEL. Dostałam go od znajomej (wraz z innymi lakierami). Sam kolor nie jest specjalnie odkrywczy, ale ma przyjemną konsystencję, dobrze kryje po drugiej warstwie i szybko schnie. W butelce ma niebieską poświatę, której na zdjęciach nie widać zbyt dobrze, ale ukazuje się w pełnym słońcu.
Mój pierwszy, i pewnie ostatni ;D lakier CHANEL. Dostałam go od znajomej (wraz z innymi lakierami). Sam kolor nie jest specjalnie odkrywczy, ale ma przyjemną konsystencję, dobrze kryje po drugiej warstwie i szybko schnie. W butelce ma niebieską poświatę, której na zdjęciach nie widać zbyt dobrze, ale ukazuje się w pełnym słońcu.
Kolor ma piękny, a mawia się, że te drogie marki mają słabe kolory czy trwałość, a jednak kolor robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNooo ma w sobie coś :)
OdpowiedzUsuńale ładniutki lubie takie kolory
OdpowiedzUsuńŁadny ten kolorek!
OdpowiedzUsuńJaki śliczny :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie odcienie!
OdpowiedzUsuńGreat post.
OdpowiedzUsuń