Holographic dream
Jeden z moich ulubionych lakierów, czyli holo od Color Club. Tym razem połączyłam go z brokatem od Sally Hansen. Który niestety nie wyszedł na zdjęciach zbyt interesująco, także musicie mi uwierzyć na słowo, że taki był ☺
Dwa pierwsze zdjęcia z jedną warstwą brokatu. Pozostałe z dwiema.
Dwa pierwsze zdjęcia z jedną warstwą brokatu. Pozostałe z dwiema.
This time one of my favourite nail polish, namely, holo from Color Club. This time I added glitter from Sally Hansen, but it didn't turn out interesting on photos, so you must believe me it really was☺
Two first photos with one coat of glitter, the rest with two coats.
Użyłam/I've used: base Sensique silky smooth, Color Club Worth the Risque, Sally Hansen extreme wear Glam Fest
Wygląda całkiem fajnie ;) Ale mnie by szlag trafił przy zmywaniu, więc nawet się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńI tu cię zaskoczę, zmywał się jak zwykły lakier, sama byłam w szoku, ale pozytywnym :D
UsuńŚliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam do mnie na rozdanie z paletką Zoevy Naturally Yours :*
Pięknie wygląda :))
OdpowiedzUsuńSuper się błyszczy,ja też lubię takie lakierki:-)
OdpowiedzUsuńgenialnie wygląda ten holo :) lubię takie :)
OdpowiedzUsuńZnając mnie, nałożyłabym milion warstw, żeby było dużo kropeczek, a potem za Chiny bym nie zmyła...
OdpowiedzUsuńTeż chciałam żeby kropek było więcej, ale niestety ten brokat ma ich bardzo mało :/ no i schły w nieskończoność, ale było warto "pocierpieć" :)
Usuńpiękny holos :)
OdpowiedzUsuńDzięki, już szykują się dwa następne, tym razem od Colour Alike :)
Usuń