Essie Chills and Thrills with Vipera Salamandra
Dziś przychodzę do Was z paznokciami mamy.
Już na pewno wspominałam, że mama lubi pękające lakiery więc wykombinowałam poniższe połączenie.
Początkowo zrobiłyśmy każdą rękę inaczej, ale nie wyglądało to dobrze, więc postawiłam na piękny niebieski kolor od Essie i połączyłam go z pękającym żółtym od Vipera.
Wcześniejsza wersja
Użyłam/Products: base Sensique keratin nutrition, blue version Essie Chills and Thrills, Vipera Salamandra; yellow version My Secret Lemon, Simple Beauty Cracking, top coat Sally Hansen Insta-Dri
Cudowne paznokcie, u mnie zawsze któryś się złamie.
OdpowiedzUsuńMy z mamą zawsze walczymy z dwoma które są uszkodzone i się często łamią :)
Usuńładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wersja z Viperą jest bardziej efektowna :) Miłego dnia :))
OdpowiedzUsuńTeż nam się bardziej spodobała i ta wersja została :)
UsuńDawno nie używałam pękających lakierów :) Fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTo musisz czasem do nich wrócić, dają fajny efekt przy minimum wysiłku ;)
Usuńbardzo fajnie wygląda taka kombinacja niebieskiego z żółtym :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, i nie tylko na paznokciach :)
UsuńŚwietnie wygląda ten pękający lakier :D
OdpowiedzUsuńMiałam obawy co do krycia, ale nawet daje rade :)
UsuńTe niebieski ładniusi :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, już jedna warstwa wystarczy do pełnego krycia :)
UsuńMam kilka pękaczy , ale już nie pamiętam kiedy ich używałam ;) ładne połączenie kolorów ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, lubię to połączenie :) Czasem warto do nich wrócić, bo dają ciekawy efekt.
UsuńCzadowa mama, jak pękacze lubi!
OdpowiedzUsuńNie mogę się nie zgodzić :D Najcudowniejsza na świecie!!!
UsuńCzadowa mama, jak pękacze lubi!
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie, uwielbiam kobalt z żółtym :D
OdpowiedzUsuń